niedziela, 7 czerwca 2015

Każdy ma problemy na miarę własnego kręgosłupa. Mimo cholernego ciężaru, ktoś głęboko wierzy, że utrzymasz pion.

Pierwsza połowa maja minęła mi nadzwyczaj pracowicie. Całe dnie spędzałam między uczelnią, a biblioteką. Razem z Olą chciałyśmy zdać nasze sesje o wiele szybciej niż ustawa to przewidywała, dlatego też byłam gościem we własnym mieszkaniu. Na zmianę zatruwałam życie albo Agacie, albo Natalii wyrażając swoją obawę o powodzenie w letniej sesji egzaminacyjnej. Z Wojtkiem nie widziałam się od czasu majówki. Miałam wielką ochotę nie raz spakować się i wsiąść w pociąg by chociaż na chwilę do niego pojechać. Niestety, moje studia skutecznie odciągały mnie od tego pomysłu. Przyjmujący chciał przyjechać, lecz za każdym razem słyszał, że jestem zbyt zajęta i lepiej będzie jeżeli odłożymy to na później. Co dziwne, znosił - albo przynajmniej tak mnie się wydawało - to całe zamieszanie dość spokojnie. Swoje wolne spędzał z reguły z Kamilem i Martyną. Czasami towarzyszyła im również Paulina, ale nie przejmowałam się nią. Po prostu nie miałam na to czasu.

***
W środowy wieczór leżałam na łóżku pogrążona lekturą. Procedura otwarcia zwłok, była dla mnie tak pasjonująca i wciągająca, że nawet nie zauważyłam kiedy nade mną stanął Włodarczyk. Na jego widok serce mocniej mi zabiło. Chwycił mnie mocno w ramiona i ucałował w głowę. 
- Zbieraj się, porywam Cię. - powiedział, kiedy w końcu udało mi się wyswobodzić z jego silnego uścisku. 
- Chyba się szaleju najadłeś. Ja jutro mam uczelnie. 
- Raz możesz nie iść. Nie wywalą Cię za to. Już zbieraj się, nie mamy czasu.
- Wojtek ja nigdzie nie jadę. - usiadłam na łóżku i założyłam ręce w geście sprzeciwu. Jakież było moje zdziwienie, kiedy Włodarczyk wyciągnął z dużej brązowej szafy, która stała w rogu, zieloną walizkę i najzwyczajniej w świecie zaczął mnie pakować. - Powiesz mi co Ty do cholery robisz?
- Pakuję Cię. - otworzył pierwszą szufladę, na moje nieszczęście w niej znajdowała się bielizna. Zaczął wybierać, przeglądać i "co fajniejszą" parę wrzucać do torby. Przewróciłam oczami i poddając się tym samym, wyrwałam mu kolejną parę bielizny z ręki. - Ej! To jest moja ulubiona! 
- Będziesz musiał się bez niej obejść. - wystawiłam język i zaczęłam się pakować. Nie wiedziałam gdzie, po co, na co i dlaczego właściwie. Wiedziałam, że się nie dowiem, aż do momentu kiedy nie dotrzemy na miejsce. Wyszedł z pokoju i poszedł na dół zrobić nam herbaty, po chwili usłyszałam ciche pukanie do drzwi. 
- Proszę. 
- Ania, wiem że wyjeżdżasz. - Ola weszła do środka mojego pokoju z dwoma pudełkami w rękach. Jednym o wiele mniejszym od drugiego. - Mam coś dla Ciebie. 
- Ola, wiesz, że ja nie obchodzę..
- Wiem, ale Ty doskonale wiesz, że mam to głęboko gdzieś. - na twarzy blondynki pojawił się uśmiech. Uwielbiała zakupy, a każda okazja do wybrania się na nie, była dla niej idealna. - To ode mnie, Agaty i Busko. - wręczyła mi duże pudełko. Nie pewnie zdjęłam górną pokrywkę i ujrzałam piękną, zwiewną, turkusową sukienkę. 
- Jest piękna, nie trzeba było. Dziękuję. - pocałowałam ją w policzek. Po chwili podała mi mniejsze pudełko, w którym znajdowała się piękna, seksowna, koronkowa bielizna w czarnym kolorze. Spojrzałam na przyjaciółkę pytająco, a ona tylko się zaśmiała.
- To ode mnie i Karola. - zamarłam. - Nie bój się, on myśli, że kupiłam Ci bon do drogerii. Dobra. Ty idź się szykować, a ja Cię spakuję. 
- O czym Ty do mnie mówisz? - dalej nie rozumiałam o co chodzi. 
- Sukienka, bielizna - bierzesz, idziesz do łazienki, szybko się kąpiesz, ubierasz, a ja robię Ci delikatny makijaż i rozpuszczasz te cholerne rude włosy Winiarska. 
Nie było sensu się  z nią kłócić. Posłusznie zgodziłam się i udałam się w stronę łazienki. 

***
Około godziny 20 siedziałam w samochodzie Włodarczyka. Był ubrany w jedną z moich ulubionych koszul i trzeba było mu przyznać, że był przystojny do bólu ud. Co jakiś czas łapał mnie za rękę i całował ją lub po prostu wplątywał swoje palce i trzymał mnie za nią mocno. Nie dowiedziałam się rzecz jasna, gdzie mnie zabiera. Nie było takiej możliwości aby mi powiedział, bo " Nie byłoby inaczej niespodzianki" Ola, Busko, Agata - nikt nie chciał mi powiedzieć, pomimo iż wiedziałam, że doskonale wiedzą co jest grane. Kierowaliśmy się w stronę północy naszego kraju, ale mimo wszystko miałam nadzieję, że się mylę. Przecież nie mógł mnie, tak w środku tygodnia porwać nad morze. Nawet on nie mógł być, aż tak idealny. To po prostu byłoby za piękne. Zamknęłam oczy. Czułam dłoń przyjmującego, którą położył na mojej dłoni. Zatracałam się w muzyce, która wydobywała się z głośników. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

***
Dochodziła druga w nocy, kiedy obudził mnie delikatny pocałunek złożony na moich ustach przez Wojtka. Otworzyłam oczy z uśmiechem na ustach. Podał mi dłoń i pomógł wysiąść z auta. Zarzucił na moje odkryte ramiona swoją bluzę, a sam zanurkowawszy w bagażniku wyciągnął nasze bagaże. Moim oczom ukazał się mały domek, a drzewa znajdujące się w sąsiedztwie dodawały mu tylko blasku. Popatrzyłam na chłopaka. Niósł nasze torby do drewnianego domku, zatrzymał się przed drzwiami i otworzywszy je zniknął wewnątrz pomieszczenia na kilka sekund. Kiedy wyszedł i znalazł się obok mnie, dopiero wtedy zobaczyłam zmęczenie na jego twarzy. Wspięłam się na palcach, położyłam obie dłonie na jego ramieniu i złożyłam lekki pocałunek na zimnym policzku przyjmującego. Na jego twarzy ponownie pojawił się uśmiech. Ułożył jedną rękę na moich plecach, a drugą dał na zewnętrzną stronę moich ud, po chwili poczułam jak grunt obsuwa mi się spod nóg, a Włodarczyk dźwiga mnie i razem ze mną na jego rękach kieruję się w stronę małego domu. Gdy wniósł mnie do środka mogłam bliżej przyjrzeć się wnętrzu domu. Było idealnie. Włodarczyk oprowadziwszy mnie po całym domu, wziął mnie za rękę i wyprowadził na zewnątrz. Zamknął drzwi, po czym przewiązał mi oczy czarną tkaniną.
- Co Ty znowu wymyśliłeś?
- Niespodzianka. - wyszeptał mi do ucha, poczułam jego wilgotne usta na szyi. Chwycił mnie mocno za rękę i zaczął prowadzić w bliżej nieznanym miejscu.

***
Słyszałam szum morza i nie mogłam w to uwierzyć. W jednej sekundzie ziemia obsunęła mi się spod nóg i czułam, jak Wojtek niesie mnie na rękach. Gdy odstawił mnie z powrotem na ziemie, poczułam jak zimny piasek wsypuje się do moich sandałów. Wojtek odwiązał mi oczy, a moim oczom ukazało się majowe morze. Usiadłam na piasku, nogi przysypałam lekko piaskiem, poczułam jak Włodarczyk zamyka mnie w silnym uścisku. Oparłam głowę o jego klatkę piersiową, a przyjmujący ucałował lekko moją lewą skroń. Upajałam się jego zapachem, dotykiem, widokiem. Cieszyłam się z tej chwili. Wpatrywałam się w fale, które spokojnie dobijały do brzegu. Poczułam jak Włodarczyk chwyta moją prawą rękę i szepcząc do ucha, zniżonym głosem mówi:
- Zamknij oczy.
Czuje jego ciepłe usta na swojej szyi, karku i nie mam siły się sprzeciwić. Zamykam oczy, słyszę szelest, a następnie czuję jak zakłada mi zimną bransoletkę na rękę. Ponownie czuję jego usta na swojej skroni. Otwieram oczy i przyglądam się nowemu nabytkowi, który wisi na moim nadgarstku.
- Wszystkiego najlepszego mała.
Uśmiecham się do siebie. Przyciągam go i delikatnie całuję jego usta.
- Dziękuję, jest piękna. Nie musiałeś. - mówię, a palcami obracam kwadratowe literki przyczepione do ciemnego rzemyka.
- Chciałem.
- Ania i Wojtek. - patrzy na mnie nie do końca rozumiejąc. Po chwili jednak orientuje się, co mam na myśli i uśmiecha się do mnie.
- Ania, Winka. Taki był zamysł. - mówi, pokazując po kolei na dwie literki zwisające z bransoletki.
- Ania i Wojtek. - wbijam w niego wzrok, milion myśli krąży w mojej głowie. Jednego jestem pewna, ten mężczyzna już dawno zawładnął mną i moim sercem i pierwszy raz od niepamiętnych czasów nie chcę uciekać.
- Ania i Wojtek. - słyszę, a później czuję jak jeszcze mocniej przyciąga mnie do siebie.
Słońce zaczęło wychylać się z nad horyzontu. Ciemnogranatowe niebo, zaczęło się rozjaśniać. Ściągnęłam bluzę przyjmującego i odłożyłam ją na bok. Wstałam z chłodnego piasku, ściągnęłam sukienkę i rzuciłam nią w Włodarczyka. W jego oczach pojawiły się ogniki. Wdzięcznymi ruchami kierowałam się w stronę morza.
- Wariatka! - odwracam się do niego i zgiąwszy wskazujący palec, daje mu do zrozumienia, że czekam na niego. Nie musiałam długo czekać. Włodarczyk w oka mgnieniu ściąga z siebie kraciastą koszulę, czarny podkoszulek, ciemne jeansy i buty. Widząc go w ciemnych bokserkach, czuję jak robi mi się gorąco na jego widok. Próbuję nie dać tego po sobie poznać. Podbiegając do mnie chwyta mnie mocno w pasie.
- Podobno boisz się wody.
- Z Tobą nic mi nie grozi. - odpowiadam, trzymając się mocno jego szyi.
Pomimo zimnej wody wchodzi ze mną do morza, po chwili odstawia mnie na ziemię. Zimne fale rozbijają się o moje ciało. Z zimna przytulam się mocno do Włodarczyka. Jego prawa ręka wędruje na moje pośladki, w oka mgnieniu dźwiga mnie do góry. Oplątuje nogami jego biodra, moje piersi są mniej więcej na wysokości jego twarzy.
- Wracajmy, zimno mi.
- Zaraz Ci będzie gorąco. - odpowiada i czuję jak jego usta zaczynają krążyć w okół mojego biustu. Rękoma zaczynam wodzić po jego klatce piersiowej. Ustami błądzę po jego szyi lekko ją przygryzając. Czuję jak pod wpływem mojego dotyku cały się napina. Jego ręka zaczyna pieścić całe moje ciało, rozpoczynając na piersiach, kończąc poniżej mojego podbrzusza. Moje jęki napawają go dumą. Ze mną, oplecioną wzdłuż jego ciała, przesuwa się dalej, tak by poziom wody, sięgał trochę poniżej jego barków.
- Piękna ta nowa bielizna. - szepcze mi do ucha, lekko przygryzając jego płatek, masując przy tym samym moje piersi. Wariuję, nie potrafię składnie myśleć, a co dopiero mówić.
- Od Karola. - Włodarczyk patrzy się na mnie pytająco i dopiero po chwili się  poprawiam. - Od Oli i Karola.
- Muszę mu pogratulować gustu.
- Spróbuj tylko, a nie dotkniesz tego ciała przez rok. - śmieje się ze mnie, lecz po chwili czuję jak jego zimna ręka wędruje pod moje majtki. Moje coraz głośniejsze jęki zostają po chwili stłumione jego namiętnymi pocałunkami. Z ledwością łapię oddech. Czuję jak jednym palcem powoli opuszcza dolną część mojej bielizny. Chcę zrobić to samo z jego bokserkami, lecz przyjmujący powstrzymuje mnie i patrząc mi prosto w oczy mówi:
- Powiedz to.
- Ale co? - czuję jak jego ręka błądzi po moich miejscach intymnych doprowadzając mnie tym samym do szaleństwa.
- Wiesz co.
Z ledwością wyszeptałam mu do ucha, że go uwielbiam i poczułam go w końcu w sobie.

***
Włodarczyk zaniósł mnie na rękach w  miejsce, gdzie pozostawiliśmy ubrania. Szybko założył na moje prawie nagie, mokre ciało swoją bluzę, a nogi przykrył moją sukienką. Leżałam wtulona w niego i przyglądałam się jak budzi się kolejny dzień. Byłam szczęśliwa, tak po prostu cholernie szczęśliwa.
- Dziękuję. - usłyszałam po chwili.
- Za co?
- Za to, że jesteś.
Zawisłam nad nim. Przyssałam się do jego szyi. Po chwili Włodarczyk, zorientowawszy się co jest grane pociągnął lekko za moje włosy, powodując tym samym, że oderwałam się od niego.
- Nie mówili Ci, że malinki są okropne?
- Ja tylko znaczę teren. - patrzyłam na niego ze smutną miną, a sam "poszkodowany" wybuchnął śmiechem.
- Jesteś kotem? - zapytał, z ledwością powstrzymując się od śmiechu.
- Jak już coś to kociakiem. - zatrzepotałam rzęsami, starając się być przy tym seksowną. Włodarczyk znów wybuchnął śmiechem, pokręcił głową na znak niedowierzania. Przewrócił mnie z powrotem na plecy i szepcząc do ucha powiedział:
- Mój kociak.  - uśmiechnęłam się do niego.
Nie wiem dlaczego po moich policzkach zaczęły toczyć się łzy. Włodarczyk popatrzył na mnie ze strachem w oczach.
- Zrobiłem coś nie tak? - pokręciłam głową - To co się dzieje?
- Po prostu, to są moje najlepsze urodziny w życiu, wiesz? Nie sądziłam, że jeszcze kiedyś będę się z nich cieszyć. - poczułam jak mocno przyciąga mnie do siebie, jak łapie mnie za rękę i chowa twarz w moje gęste włosy. - Za trzy dni minie 6 lat jak nie żyją.
- Ania, nie musisz o tym mówić.
- Wiem, ale chcę. - Wojtek dźwignął się do góry, a ja położyłam głowę na jego udach. - Tydzień przed ich śmiercią uciekłam z domu. Pokłóciłam się z ojcem, o studia. Oni tak cholernie chcieli bym poszła w ich ślady i została lekarzem! We mnie pokładali wszystkie swoje chore marzenia. Ojciec nie chciał słyszeć, żeby kolejne jego dziecko zajęło się sportem zawodowo. A ja tak uwielbiałam balet! I byłam w tym całkiem niezła. Jeździłam na konkursy, zdobywałam nagrody, dobrze się uczyła, siedziałam w domu i jedynie od czasu do czasu jeździłam razem z nim na mecze Michała. Nigdy im się nie sprzeciwiałam, aż do wyboru liceum. Chciałam się uczyć w Warszawie, iść tam na studia i tam żyć. Chciałam wyrwać się z Warszawy. Udało się to tylko dzięki mamie Oli, która przyjaźniła się z moją mamą. Obiecała, że będzie miała na mnie "oko". - łzy zaczęły mi jeszcze bardziej spływać po policzkach.
- Ania, nie myśl o tym.
- Muszę to wyrzucić w końcu z siebie. - zaprotestowałam. - Wrona grał mecz o Puchar Polski, wtedy jako zawodnik AZS Częstochowa. Razem z Olką i Karolem mieliśmy jechać mu kibicować. Mój ojciec powiedział, że nigdzie nie jadę, że mam siedzieć na dupie w internacie i uczyć się do matury, bo na medycynę aby iść to trzeba być najlepszym. Nie wytrzymałam. Uciekłam z internatu, pojechałam do Sopotu.
- Do Sopotu?
- Akurat tam jechał pociąg. Jakimś cudem Wrona mnie znalazł.Nawaloną w sztok, siedzącą na sopockim molo. Zabrał mnie do siebie. Błagałam by nikomu nie powiedział, że po meczu pozwolę odwieźć się do Bydgoszczy, a potem do internatu. By dał mi kilka dni wytchnienia. Wtedy powiedziałam mu, że zawsze chciałam tak jak Milagros.
- Jaka Milagros? - nie umiałam powstrzymać się od śmiechu.
- Nie oglądałeś Zbuntowanego Anioła? No wiesz.. ona z Ivem, nad morzem. Przed wschodem słońca i w ogóle.
- O czym Ty mówisz? - zapytał w końcu. Nabrałam głęboko powietrza w płuca.
- O tym jak pod wpływem upojenia alkoholowego zaczęłam Wronie opowiadać jak chcę stracić dziewictwo. W końcowym efekcie wyszło całkowicie inaczej i szczerze było to najgorsze doświadczenie w moim życiu. Serio, aż dziwne, że później czuliśmy pociąg do siebie. - poczułam jak ściska mnie za rękę, jak się cały napina, a jego oddech przyśpiesza.
- Anka..
- Zabrał mnie na ten cholerny mecz, zaraz po tym jak to się stało. Ojciec się domyślił, że jednak tam pojechałam. Przyjechał, a ja im uciekłam. W zasadzie nie wiem nawet gdzie chciałam jechać, złapałam stopa i jechałam. Wysiadłam w Rzeszowie, na jakiejś stacji. Zadzwoniłam do ojca i mu powiedziałam, że go nienawidzę, że nigdy mu nie wybaczę, że zabronił mi tańczyć. - nie hamowałam  już emocji. - Padał deszcz, a on stracił panowanie nad kierownicą, wjechał na przeciwny pas - nie dał mi dokończyć, porwał mnie mocno w swoje ramiona, a moje łzy zaczęły spływać po jego torsie. Ręką gładził moją głowę.
- Ania to nie Twoja wina. To był wypadek. - głos mu się łamał. - Dlaczego Wrona z Olą tak świrują, za każdym razem gdy zbliża się rocznica?
- Bo trzy i cztery lata temu próbowałam się zabić. Najpierw Olka mnie znalazła, gdy już miałam podcinać sobie żyły i chodziła ze mną rok na terapię, a potem Wrona w ostatnim momencie zadzwonił na pogotowie, gdy zażyłam tabletki nasenne. Nie umiałam sobie z tym poradzić. Dopiero gdy Michał poszedł razem ze mną do psychologa. Jakoś się pozbierałam. I dopiero teraz widzę, jaka głupia byłam. Życie, jakkolwiek by nam nie dawało w kość, jest jednak najpiękniejszym darem od Boga.
- Ania obiecaj mi, cokolwiek się nie wydarzy już nigdy tego nie zrobisz. Słyszysz? Nigdy. Nie zostawię Cię nigdy samej, bo .. Boże, powiedz to w końcu. - zaśmiałam się.
- Panie Włodarczyk, dlaczego Pan nie chce mi tego pierwszy powiedzieć?
- Mam się przyznać przed samym sobą i przed Tobą, że przegrałem? Kpisz. Powiedz to.
- Ktoś tutaj się boi - zaczęłam z niego drwić.
- Tak, boję się, że gdy powiem Ci to co czuję, już nie będzie odwrotu, a Ty bezkarnie będziesz mogła robić ze mną tylko to, na co masz ochotę.
- Kochanieńki, już mogę. - usiadłam na nim i wpatrywałam się w jego czekoladowe oczy. - Wojtek.. to na początku był tylko seks, układ, kiedy to się zmieniło?
- To nie był tylko seks Ania, nie tylko.
- Skąd wiedziałeś, że mam urodziny? Mało kto wie.
- Mam swoje sposoby, maleńka. - wyszeptał mi do ucha.
- Zabije go. Nie wierzę, że Ci powiedział! Wrona obrósł w piórka i myśli, że jest fajny.
- Wiesz.. w zasadzie to ja mu zazdroszczę. - spojrzałam na niego wymownie - Że wie o Twoich wszystkich marzeniach i pragnieniach.
- Obecnie pragnę tylko jednego.
- Czego?
- Ciebie.
- Mnie już masz.
- To reszta się nie liczy. - wtulona w niego upajałam się tą chwilą.

***
16 za nami.
Dzisiaj pozwólcie, że nie skomentuje tego.
Po prostu, nie mam już siły i chcę to dociągnąć do końca.

Rozdział dla Kin, w zamyśle miało to trochę inaczej wyglądać, ale miałaś rację tam było coś więcej.
W zasadzie miałaś "dostać" ostatni normalny rozdział, bo.. dowiesz się w swoim czasie, ale jednak dostajesz ten. Wybacz, za jakoś - mam nadzieję, że mimo wszystko Cię zadowoli.

Win.

55 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. jestem! wróciłam! oddali mi laptopa!
      1. DZIAŁASZ NA MOJĄ WYOBRAŹNIĘ! Wiesz, że jak mi podesłałaś... wiesz co.. nie mogłam spać..?
      2. "- Pakuję Cię. - otworzył pierwszą szufladę, na moje nieszczęście w niej znajdowała się bielizna. Zaczął wybierać, przeglądać i "co fajniejszą" parę wrzucać do torby. Przewróciłam oczami i poddając się tym samym, wyrwałam mu kolejną parę bielizny z ręki. - Ej! To jest moja ulubiona! " MISTRZUNIO!
      3. "Jesteś kotem?" <33
      4. Boże, Win.. co ty ze mną robisz?
      5. Możesz mnie dalej demoralizować.
      6. Jutro jadę do Andrychowa.
      7. Jeśli Władek jest w domu to mu nakopię w cztery litery.
      8. Naszło mnie dziś, że w nowym sezonie pierwsze po wywiad idę do Kwasa. Jak mi wywinie taki numer jak Władek w 2014 to ukatrupię.
      Pa!

      Usuń
    2. matko.. a było tak fajnie :D
      1. dziecko.. lecz się :*
      2. mistrza to masz na uwolnic-sie.blogspot.com
      3. co palenie robi z ludzmi level hard.
      4. co ja robie tu uuu,
      5. DF mówi, że podbija stawkę!
      6. I tak ja go znajdę!
      7. nakop
      8. hahahhahah mówię Ci, PRZYKRYWKA.

      Usuń
  2. Jak zwykle cudowne. Morze wschód słońca i ukochany, a ten nastrój... ZAZDROSZCZE CI TEGO! W ogóle, Wojtek taki kochany, czuły! Błagam tylko nie rób z niego furiata!!
    Wojtek <3 Morze <3 Czułości <3 Żale <3 twój styl pisania = KOSMOS!
    * btw, mieszkam nad morzem i nigdy (no chyba, że byłabym pijana xd) nie odważyłabym się wejść w Maju do wody, bo jest na prawdę lodowata!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ale no kurde to musiał być maj.. bo no zobaczycie sami :D !

      Usuń
    2. Dobra! Ty wiesz, że ja czekam :D

      Usuń
    3. Piękna ja czekam na rozdział :D

      Usuń
  3. Piękne,cudowne jak zwykle. Najlepszy blog. Już się nie mogę doczekać następnego.Kiedy będzie???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa.
      Kiedy kolejny? Nie mam pojęcia.

      Usuń
    2. Mam nadzieję że jak najszybciej. Opowiadanie jest cudowne. Kocham. Winka i Wojtek są cudowni. Proszę nie spiepsz tego. Całuję i czekam na kolejny

      Usuń
    3. Na pewno szybciej jak po 13 czerwca nie bedzie - nie mam po prostu jak napisać. A jeden rozdział to okolo 5 godzin.. więc no ciężko.

      Usuń
  4. aaaaaa *. * jak słodko *. *
    Wojtek taki uroczy *. * normalnie tylko tęczy brakuje :D
    iiii to co lubię najbardziej ^^ kurde ja w swoich opowiadaniach nigdy nie mogę odważyć się na dokładny opis seksu :/ nie wiem dlaczego :( ale chyba i ja musze spróbować :D
    No co ja mogę tu pisać??? Cud miód i orzeszki :D
    CIĄGLE MAM WRAŻENIE ŻE PAULINA COŚ NAMIESZA!!! nienawidzę jej >. < (tak wiem powtarzałam to setki razy)

    Kocham ściskam i całuje :* :* :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zacznij czytać blogi DarkFace - tak Cię zdemoralizują.. :D

      Usuń
    2. hahaha :D co prawda to prawda :D tam ciągle się... sama wiesz co :D Dark kocham cię <3 :D

      Usuń
    3. Ja Pierdziele... Odpowiadam za demoralizację połowy blogerek ... Czas się chyba ograniczyć ...
      Też Was kocham <3

      Usuń
    4. Nie ładnie panno Dark, nie ładnie :D XD

      Usuń
    5. Przepraszam... Ja się poprawię! ;C
      Kiedyś :D

      Usuń
    6. Wystarczy, że zdemoralizowałam Em.. która teraz mnie demoralizuje

      Usuń
  5. Aaaaaaaaaaw *,* jak słodko. Ale szczerze ci powiem ze barkuje mi tych docinek ich. XD jakos tak pusto tu bez nich. :) ale ciesze sie ze wszystssko sie uklada :3 Dalej mam wrazenie ze Paulina cos namiesza, a jak tak to ja juz pakuje walizke xdd czekam na kolejny swietny rozdizal :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też brakuje! Nie lubię sielanki tzn. nie umiem jej pisać i wolę jak jednak coś się dzieje :D

      Usuń
  6. boże.. jaki świetny rozdział :D szukam takiego chłopaka jak Włodi- na gwałt !! :D haha oni tak do siebie pasują, a ty potrafisz tak wszystko opisać, że ci tylko zazdroszczę :)
    przy okazji zapraszam do siebie na pierwszego bloga, pojawił się prolog :) http://love-and-execration.blogspot.com/
    pozdrawiam kochana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, jak tylko znajdę chwilę na pewno wpadnę ;)

      Usuń
  7. Winka ja to traktuje jako wyzwanie pt. "kto zdemoralizuje ludzi bardziej"...
    i cholera, wiesz co? PRZYJMUJE! :D
    ale to jak będę pisała nowy na Wronkę, inne spokojniej poprowadzę
    a co do rozdziału
    WŁODARCZYK PRZYZNAJ SIĘ PIERWSZY
    wiadomo, że się kochają i w ogóle i w szczególe :D
    i mega się jaram takim słodkim Wojtusiem, słodką Winką i słodką sytuacją *.*
    pamiętaj, że i tak Cię uwielbiam <3
    do następnego i weeeeny kochana ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, mogę Ci obiecać - był to ostatni seks Ani i Wojtka :D
      Demoralizować będę na idealnych, o ile Em mi nie zabroni.

      Usuń
    2. Nie rób mi tego. Oni muszą być razem.

      Usuń
    3. Ej no Win ... Że tak sama mam je teraz gorszyć ? No nie rób mi tego!

      Usuń
    4. Pogadaj z Em - może ona z Tobą zacznie demoralizować!

      Usuń
  8. Melduję się :)
    Nie zazdroszcze jej. Niczego. Ani straconych marzeń, ucieczek, straty rodziców, tych wypowiedzianych za szybko słów.
    Win i Włodi się kochają, ale niech do cholery on będzie szybszy (niepoprawny romantyk).
    Jak zawsze jest świetnie. Niezależnie od tego, co się dzieje :)
    Buźki i zapraszam Cię do siebie:
    http://twojaimojadlon.blogspot.com/
    http://wykrakaneszczescie.blogspot.com/
    http://nagranicyswiatowztoba.blogspot.com/
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż.. trzeba czekać, kto będzie pierwszy :D

      Usuń
  9. Pozwolisz, że tym razem nie będę się zbytnio rozpisywać bo czasem miej słów znaczy więcej.
    Ten rozdział jest moim absolutnie numerem jeden.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Artis, dziękuję! Nawet nie wiesz jak wiele to dla mnie znaczy.

      Usuń
  10. Win, cholera płaczę! Pierwszy raz tak po prostu płaczę. Ryczę jak bóbr.
    Zarówno z powodu tego, co tu jest napisane, jak i z tego, że będę musiała w tym tygodniu się z Wami pożegnać..
    Wiedziałam no po prostu kurwa wiedziałam że było coś "więcej". Ja mam swoją intuicję. Ja Cię już wyczuwam. I chociaż tak naprawdę wcale Cię nie znam, to już poznałam twój styl, twój tok myślenia. Tok myślenia Winki i Włodiego.
    To wszystko, co ona mu opowiedziała.. Wypadek.. Nieeeee, nie jestem w stanie nic więcej napisać co do tego..
    Ale ich seks na plaży, a w zasadzie w morzu koi moje nerwy. W całości.
    Boje się tego, co napisałaś w dopisku.. Mam jednak nadzieję, że nie zrobisz niczego głupiego.
    Trzymaj się Win, to cudowny prezent dla mnie, każde Twoje słowo jest dla mnie naprawdę czymś wielkim.
    Buźka:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kin nie rób mi tego :(
      nie zostawiaj mnie tutaj, bo ja się załamię jeszcze bardziej.
      ja dzisiaj naprawdę nie umiem nic konstruktywnego napisać.
      przepraszam, ale.. wszystko mnie już przytłacza.
      jeżeli masz ochotę, daj znać podeślę jakoś na siebie namiary.

      Usuń
    2. https://www.facebook.com/SiatkarskieSnyCzyCudownaRzeczywistosc możesz tu napisać na facebooku (stronka moich opowiadań), możesz też ewentualnie podesłać mi maila kingusiaa97@gmail.com <3
      I nie załamuj się kochana, głowa do góry! Obie damy radę! <3

      Usuń
    3. Kin oczekuj ode mnie kontaktu na dniach, na razie walczę, dzisiaj wpadło jedno, ale do 19 czerwca jestem "wyautowana" .. proszę poczekaj na mnie i oczekuj.
      Wiesz, że się odezwę, nie ucieknij!

      Usuń
    4. Nie wyrobię się.. Nie chcę na już, na siłę wrzucać, więc zapraszam jutro na zakończenie wywiadowni :*

      Usuń
    5. smutno mi.. ale będę! :*

      Usuń
  11. Jesteś fonomenalna, znaczy to co piszesz jest takie, ale w zasadzie na jedno wychodzi. Warto było czekać tyle na ten rozdział, po prostu jest idealny ♥ Początek rozdziału, jak się domyślam charakteryzuje Twój obecnie napięty grafik. Trzymam kciuki na wszystkich zaliczeniach ; * Wracając.. Ola zaszalała z prezentem, taki "bon do dorgerii" to każdy by chciał dostać :D Fajnie jej to zorganizowali :) Prezent od Wojtka przesłodki :3 Twoje opisy budzą zmysły dosłownie, nie ma szans teraz nie zasnę ! :P Coraz bardziej zagłębiamy się w historię dziewczyny i tym bardziej warto docenić jej wolę walki, a również to, że zawsze mogła liczyć na swoich przyjaciół. Najgorzej jest, jak rodzice naciskają na swoje dzieci, bądź próbują spełnić przez nie swoje upadłe amibcje i niewykonane cele. Czuję, że Wojtek jest dalej zazdrosny o Wronę. Co do ich pierwszego razu, dziewczyna od zawsze miała duże wymagania :D Winiarska znaczy teren, no i prawidłowo. Mogę nieoficjalnie stwierdzić, że wyznali sobie miłość :P Uzbrajam się w cierpliwość i czekam na następny ! Pozdrawiam ; *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początek rozdziału jest niestety sielanką z tym co mnie czeka przez najbliższe 11 dni. Trzymaj kciuki bo boje się jak nie wiem..

      Usuń
  12. Nie pisz takich głupot! no jak możesz stwierdzać, że nie skomentujesz tego rozdziału! Wtedy mam wrażenie, że ci się on nie podoba (hm... może to nie tylko moje przypuszczenia, ale prawda xd). No, a rozdział jest genialny! *-*
    Więc mi tu nie gadaj takich głupot! Zabraniam ci i tyle!
    Hahaha, Ola mistrz prezentów :D <3 I to kłamstwo dla Karola ;') uśmiałam się przy tym :d
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, a czy mi się kiedykolwiek jakikolwiek mój rozdział podobał? :D

      Usuń
    2. Hmmm. Tak, ale nie na tym blogu :D

      Usuń
    3. No chyba tylko z idealnych jestem zadowolona :D

      Usuń
  13. Pochłonęłam to opwiadanie w kilka godzin i nie mogę się nadziwić, jak potrafisz świetnie pisać ! Postanowiłaś sobie to dokończyć, trzymać pomysłu i się tego trzymasz i za to Cię podziwiam. Potrafisz trzymać napięciu, jak mało kto, a czasami zaskakujesz niesamowicie, jak z tym stypendium. Wolę nawet nie obstawiać, jaką decyzję podejmie Winka, bo przy Tobie można sporo kasy przegrać u bukmachera :D Czekam na dalszy ciąg i na to, kto z nich pierwszy powie to magiczne ''kocham Cię'' , bo i tak widać gołym okiem, ze są w sobie zakochani na zabój <3
    Pozdrawiam ;*
    P.S.
    Gdybyś mogła mnie poinformować o następnym rozdziale w komentarzu pod nowym rozdziałem na faith-hope-volleyball.blogspot.com to bedę bardzo wdzieczna ! :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Agnieszko, z reguły jest tak - no dobra ja od już jakiegoś miesiąca, albo i dwóch nawet wiem jak to się potoczy - czasami są wprowadzane małe zmiany, ale nie zawsze. - do tej pory udaje mi się was zaskakiwać, cieszę się niezmiernie że Ci się podoba.
      Obiecuję, że poinformuję Cię o nowym rozdziale i nadrobię braki u Ciebie jak tylko ogarnę się ze swoimi rzeczami.
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  14. Ja to jak zawsze z opóźnieniem. Wyślij mnie na karnego jeża czy cokolwiek. Przepraszam, Chciałam skomentowac to w miarę normalnie ale jestem nieco rozchwiana poprzez calkiem przystojny filmik. Ale skupienie na maxa i jadę.Kurde... w opowiadaniach ostatnio sporo sielanki. Ciekawe kiedy wszystko się zacznie walić i będę chodzić wkurzona na cały świat za to, że komuś w opowiadaniu nie wyszło. Co ja poradzę, ze tak się wczuwam? Nic.
    Jej najlepsze urodziny - bo z Wojtkiem a wiadomo z nim nigdy nie jest nudno. "- Pakuję Cię. - otworzył pierwszą szufladę, na moje nieszczęście w niej znajdowała się bielizna. Zaczął wybierać, przeglądać i "co fajniejszą" parę wrzucać do torby. Przewróciłam oczami i poddając się tym samym, wyrwałam mu kolejną parę bielizny z ręki. - Ej! To jest moja ulubiona! " Padłam, leżę i nie wstaję. Jak mogła tak bezczelnie wyrwac mu jego ULUBIONĄ parę bielizny? Ktoś tu się będzie smażył w piekle. Ale w sumie, po co bielizna? I tak się jej pozbędzie? Nie szybciej bez? Ale z drugiej strony ten dreszczyk oczekiwania.. STOP KAMILA STOP!
    "- Piękna ta nowa bielizna. - szepcze mi do ucha, lekko przygryzając jego płatek, masując przy tym samym moje piersi. Wariuję, nie potrafię składnie myśleć, a co dopiero mówić.
    - Od Karola. - Włodarczyk patrzy się na mnie pytająco i dopiero po chwili się poprawiam. - Od Oli i Karola" Wygryw! Nawet tekst "jesteś kotem?" tego nie pobije! Wyobraziłam sobie tą minę i naprawdę tarzałam się po podłodze.
    Ogólnie rozdział wspaniały, opowiadanie wspaniałe, bohaterowie wspaniali.
    Przeżyła tak wiele zła. Powiedz, ze nie odbierzesz jej jednego z największych dóbr jakie ją spotkało czyli Wotjka? Ja tu czuję dzwony kościelne, ślub i 8 dzieci. Innej opcji nawet do siebie nie dopuszczam. Nie i już. Jak się nie dostosujesz to wiesz... no wpie***l.
    Dawaj kolejny wspaniały rozdział. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, nigdzie Cię wysyłać nie będę bo cholernie się cieszę, że jednak dałaś radę tutaj zawitać!
      Chyba dostanę wpierdziel, ale zaryzykuje :D

      Usuń
  15. Jezu, a ja znowu na końcu. Który raz będę mówić jak to ja ich kocham co? Są krótko mówiąc zajebiści ❤ I tak samo jak ich kocham morze i idealnie mi z nim tutaj wyleciałaś ❤ Mam nadzieję, że jeszcze zaszczycisz nas kilkoma rozdziałami tutaj ❤ I przepraszam, że nie dodaję nic na Muzaju, postaram się coś napisać :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Naprawdę ja nie skomentowałam? Sory już się poprawiam! ❤ Mmmm zachód słońca, morze. Wojtek taki kochany, romantyk! ❤ Po po prostu facet ideał. Takiego to że świecą szukać! ☺ Anka i Wojtek- para idealna ❤💚 czekam na następny i dodawaj mi tu szybko!❤
    Ps.Zapraszam do siebie na wyznania 😉😍
    http://szczerewyznaniaa.blogspot.com/?m=1
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że dzisiaj się uda dodać 17 rozdział ;)

      Usuń

  17. No i jestem! Przepraszam dawno nie komentowalam... Mozesz mnie ukarac nalezy mi sie.
    Zaczne od tego, ze rozdzial jest wspanialy (jak cala opowiesc). Wojtek i Winka - para ever i forever ( taka mam nadzieje)! Sielana za dlugo trwa i mam takie dziwne przeczucie, ze ro zepsujesz. Nie wiem co sie wydarzy, ale ro bedzie straszne xd Scena w morzu genialna haha Jak czytalam to, az mi sie zimno zrobilo. Serio w maju w morzu? Haha :D Wojtek taki romantyk xd Porownac go jaki byl w Angli, a jaki tu to dwie inne osoby. Dobra bo zabaczam z toru xd Wszystko happy itd i mam nadzieje, ze bedzie happy end! Rozdzial genialny ( tak jak cala opowiesc) i czekam na kolejny!
    Pozdrwiam :*
    Zapraszam do mnie na 13

    http://przyjacielod5lat.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana nawet nie wiesz ile dla mnie te słowa znaczą, obiecuję wejść, przeczytać i skomentować jak tylko znajdę chwilę czasu ;)

      Usuń
  18. Michał Kubiak, Nadia Huczkiewicz i Zbigniew Bartman. Idealne połączenie? Jeśli wejdziesz to się przekonasz! Ale nasuwa się tu pytanie. Czy lesbijka może zakochać się w heteroseksualiście? Przeczytaj sam/a! ♥

    marzeniablakna.blogspot.com/

    Care. ♥

    OdpowiedzUsuń