niedziela, 14 czerwca 2015

Skoro oczy zwierciadłem duszy to dlaczego ten drań ma takie piękne?

Jastarnia o tej porze roku zachwycała jak nigdy. Pierwszy raz od dłuższego czasu, czułam, że żyję. Dwa dni i dwie noce spędzone wspólnie z Włodarczykiem, uświadomiły mi tylko, że nie mogę skorzystać z propozycji wyjazdu. Około godziny 9, leżąc wtulona do nagiego torsu mężczyzny, przysłuchiwałam się, jak spokojnie oddycha. Rozmierzwione włosy i delikatny uśmiech na twarzy dodawały mu uroku. Był spełnieniem marzeń wielu kobiet, a akurat mi się przytrafił. Przy nim stawałam się lepsza, wydobywał ze mnie to co najpiękniejsze. Wpatrywałam się w niego tak długo, aż się nie obudził. Jego roześmiane oczy na mój widok, dodawały mi skrzydeł. Musiałam mu powiedzieć, że chcę zostać, że nie wyobrażam sobie życia bez niego, że jest najlepszą rzeczą jaka mi się w życiu przytrafiła.
- O czym myślisz? - usłyszałam jego głos, moje serce zabiło mocniej.
- O nas.
- I co wymyśliłaś?
- Że całkiem fajna z nas para, wiesz?
- Wiem, mała. Wiem to już od dawna. - poczułam jego ciepłe usta na czole i miałam pewność, że to jest mężczyzna, którego za nic nie mogę stracić. Mężczyzna, który nigdy mnie nie skrzywdził, ani nie zranił i na pewno nigdy tego nie zrobi. - Musimy za nie długo się zbierać.
- Wiem, pojedziemy jeszcze.. - nie dał mi dokończyć.
- Musimy się zbierać, by zahaczyć jeszcze o Bydgoszcz. - przyciągnął mnie mocno do siebie, a na mojej twarzy znów pojawił się wielki uśmiech.
***
Około godziny 18 wracaliśmy spacerem z cmentarza. Auto Włodarczyka, zostawiliśmy przed moim rodzinnym domem i razem z przyjmującym, oraz resztą rodziny Winiarskich poszliśmy zapalić znicze na grobie tych, których od kilku lat nie było przy nas. W drodze powrotnej Wojtek został osobistym wielbłądem Oliego i chcąc nie chcąc, robił za najlepszego wujka, który nosi go na barana. Widok bruneta, żartującego z moim bratankiem, rozczulał nie tylko mnie, ale i Dagmarę, której ciąża naprawdę bardzo służyła. Gdy znaleźliśmy się pod domem, Dagmara poprosiła bym otworzyła drzwi, posłusznie wykonałam polecenie bratowej. Pociągnęłam za klamkę i zamarłam.
- NIESPODZIANKA! - przed moimi oczami stała dość duża grupka bliskich mi ludzi. Odwróciłam się w stronę Włodarczyka i ukryłam twarz w jego klatce piersiowej. Kilka łez spłynęło po moim policzku.
- Mała, nie płacz, to Twoja impreza urodzinowa - powiedział trzymając moją twarz w dłoniach, po czym złożył na moich ustach delikatny pocałunek.
Włodarczyk razem z moją - babcią, Olą oraz Winiarskim zorganizowali "niespodzianka-party" jak określił to Oliwier. W dużym domu na obrzeżach Bydgoszczy, byli dosłownie wszystkie bliskie mi osoby poczynając od Olka, Agaty i Oli, przez Kwasowkiego z Martyną i Talię z Przemek, kończąc na mojej rodzinie i przyjaciołach z Bydgoszczy. Niestety cudowny duet pod postacią Wrony i Kłosa, był nie obecny, ale Andrzej który dzwonił w połowie imprezy obiecał, że następnego dnia zaraz jak wrócę do stolicy się ze mną zobaczy, bo jutro akurat będzie na kilka godzin w rodzinnym domu.
Impreza toczyła się w najlepsze, wszyscy znakomicie się bawili. Nawet Włodarczyk i Czauderna, którzy z racji tego, że następnego dnia robili za kierowców, nie mogli za bardzo napić się z resztą. Miałam cichą nadzieję, że razem ze mną, Włodarczykiem, Olą, Martyną i Kamilem do stolicy pojedzie też na jeden dzień Busko z Czauderną. Niestety, ta dwójka miała inne plany. Mianowicie, Natalia miała poznać przyszłych teściów i tak samo jak jej partner stroniła od alkoholu.
W tłumie bawiących się ludzi odnalazłam najlepszą przyjaciółkę. Usiadłam obok niej i podałam butelkę naszego ulubionego wina.
- Tęsknisz za Karolem. - położyłam głowę na ramieniu blondynki.
- Trochę. - upiła łyk słodkiego, czerwonego wina. - Widzę, że niespodzianka jedna i druga się udała. Promieniejesz jak nigdy.
- Wiesz.. ja nie skorzystam z tej propozycji. Nie pojadę na te stypendium. - na twarzy Oli pojawił się uśmiech.
- Wie już? - spytała, patrząc na Włodarczyka tańczącego z Busko.
- Jutro mu powiem, w zasadzie wiesz pierwsza. Nie mów nikomu na razie.
- Nie powiem, możesz być pewna. - uśmiechnęła się do mnie i podała mi butelkę. Nie zdążyłam jednak napić się ani małego łyczka, ponieważ Kwasowski razem z moim bratem porwali nas do tańca.

***
Nad ranem jechaliśmy z Bydgoszczy do Warszawy. Z Martyną i Olą przespałyśmy prawie całą drogę na tylnym siedzeniu samochodu Włodarczyka. Przyjmujący razem z przyjaciółmi musiał wieczorem wracać wieczorem do Bielska, ponieważ Martyna miała kilka ważnych spraw do załatwienia i nie mogli zostać dłużej u mnie i Oli. W niedzielne popołudnie postanowiliśmy pochodzić po Warszawie. Przytulona do Włodarczyka, szłam obok Martyny, którą za rękę trzymał Kamil. Rozmawialiśmy, spacerowaliśmy, wygłupialiśmy się. Towarzystwo bielskiej pary, nie przeszkadzało mi. Wręcz przeciwnie, naprawdę lubiłam tę dwójkę. Po dwóch godzinach spacerowania i podziwiania stolicy naszego kraju usiedliśmy w jednej z mniejszych warszawskich kawiarni. Kawa z lodami, na którą miałyśmy z Martyną ochotę została podana, kilka sekund przed pojawieniem się Andrzeja z Marleną. Na widok brunetki zrobiło mi się nie dobrze. To zabawne, że mimo wszystko Andrzej dalej się z nią spotykał. Mój wyraz twarzy mówił sam za siebie, co nie uszło uwadze Martyny.
- Może dobrze loda robi? - powiedziała na ucho partnerka Kwasowskiego, a ja prawie wyplułam wszystko co miałam w ustach.
Nie przejmowałam się widokiem, obecnością czy zachowaniem Cizi. Cieszyłam się chwilą, spędzaną wspólnie z Wojtkiem i jego znajomymi. Włodarczyk co jakiś czas karmił mnie swoją porcją lodów, całował czule przy wszystkich, nie zwracając na nikogo uwagi, bądź szeptał mi na ucho mniej lub bardziej odpowiednie słowa.
- To zabawne. - powiedziała partnerka Wrony. Popatrzyliśmy na nią pytająco. - No, że nie umiemy się dogadać, a jednak mamy taki sam gust.
- Mam lepszy.
- Kochana, przecież ja też byłam z Włodarczykiem. - poczułam jak miliony małych szpilek zostają wbite w tym samym czasie w moje serce. Spojrzałam na Włodarczyka, chciał coś powiedzieć, ale Marlena kontynuowała. - Nie powiedział Ci? Dziwne. On jest taki kochany. O wiele bardziej romantyczny niż Andrzej.
Martyna wtrąciła się w całą rozmowę i próbowała w jakiś sposób zmienić temat. Cizia jednak wiedziała, że ma przewagę i że tym razem, to do niej należy ostatni ruch.
- Wiesz, zastanawiam się czasem czy nie wysłać Wrony na jakieś korepetycje do niego. Wiesz, w łóżku są prawie tak samo dobrzy - z resztą Tobie tego nie muszę mówić. - czułam jak płonę. Ze złości. - Chodzi o to, że z Andrzejem już tyle czasu jesteśmy razem, a on jeszcze nie powiedział mi, że mnie kocha, zabawne nie prawda?
- Co to ma do Wojtka? - zapytałam, nie rozumiejąc. Dopiero po chwili zrozumiałam, że to było najgłupsze pytanie, jakie mogłam zadać w swoim dotychczasowym życiu.
- No jak to co? Włodarczyk mi miłość wyznał już po dwóch miesiącach, a z tym już ponad pół roku - powiedziała wskazując palcem na Wronę - i nic.
Włodarczyk przymknął oczy i chwycił mnie mocno za rękę. Nie chciałam robić scen przy wszystkich, chciałam stamtąd wyjść. Uśmiechnęłam się lekko w kierunku Marleny.
Mimo wszystko powinna być jej wdzięczna.

***
Wyszłam na zewnątrz i usiadłam na krawężniku chodnika, niedaleko kawiarni. Z niewielkiej torebki wyciągnęłam zapalniczkę oraz papierosy. Odpaliłam jednego, powoli zaciągnęłam się. Nikotyna gwałtownie zawładnęła całym moim krwiobiegiem. Poczułam jak zaczyna mi się kręcić w głowie. Przymknęłam oczy. Kilka pojedynczych łez spłynęło po moim zaróżowionym, ze złości policzku. Usłyszałam szybkie kroki w moją stronę, otworzyłam oczy i spostrzegłam Wojtka, który usiadł obok mnie.
- Rzuciłaś, podobno.
- Kiedy miałeś zamiar mi powiedzieć? - spojrzałam na niego, wzrok wbił gdzieś przed siebie, gdy dłuższy czas nie uzyskiwałam odpowiedzi, chwyciłam dłonią jego brodę zmuszając by spojrzał mi w oczy. - Zapytałam, kiedy chciałeś mi powiedzieć, że pieprzyłeś Marlenę.
- W zasadzie to nigdy.
- Chociaż raz jesteś ze mną szczery.
- Ania, co ja Ci miałem powiedzieć? Powiedziałabyś mi o Wronie, gdybym nie wiedział? Nie powiedziałabyś.
- Kiedy z nią byłeś?
- Trochę przed jak zaczął z nią spotykać się Andrzej. Anka ja jej nie traktowałem poważnie, to była panienka do bzykania, nic więcej.
- Skoro panience do bzykania potrafiłeś powiedzieć, że ją kochasz, to nie chcę wiedzieć kim ja dla Ciebie jestem.
- Winia no! Zrozum. Byłem dupkiem, mówiłem różne rzeczy, tylko po to by zaciągnąć panienkę do łóżka. To nie było na serio, to nie miało znaczenia. W zasadzie to dobrze, że And..- mocno zamknął usta, tak jakby chciał coś zataić.
- Co Andrzej? - patrzył na mnie tym samym wzrokiem, tak jak wtedy gdy zobaczył mnie zdenerwowaną przed klubem. W jego oczach widziałam ból i strach. - Włodarczyk do kurwy!
- Andrzej widział mnie kiedyś z Marleną, zapytał później czy to coś poważnego, skoro powiedziałem mu, że to nikt na stałe, nie widział nic złego by mi ją odbić. - mówiąc to, znów patrzył gdzieś daleko, jego dłonie gwałtownie zacisnęły się w pięść.
Podciągnęłam nogi do siebie i oparłam brodę na swoich kolanach. Włodarczyk nie pewnie objął mnie ramieniem.  Myśli krążyły jak szalone, zaczynało brakować mi powietrza. Po chwili wstałam. Jedna myśl nie dawała mi spokoju.
- Wstań. - powiedziałam do Włodarczyka, na co on automatycznie zareagował. Chciał mnie przytulić, ale uniemożliwiłam mu to odsuwając się od niego. - Spójrz mi w oczy i przysięgnij mi, że nie chciałeś zemścić się na Wronie, moim kosztem, że nigdy chociaż przez chwilę nie pomyślałeś o tym. - po raz kolejny nie odpowiadał. Chwyciłam torbę i zarzuciłam ją na ramię. Odwróciłam się i szłam w kierunku postoju taksówek, który znajdował się opodal kawiarni.
- Anka, no! - usłyszałam za sobą jego głos, gdy nie zaszczyciłam go spojrzeniem tylko dalej szłam w wyznaczonym sobie kierunku podbiegł do mnie i chwycił mnie mocno za rękę.
- To był przypadek, że wtedy spotkaliśmy się w tym Londynie. Nie wiedziałem, że akurat tam jesteś. Pojechałam na kilka dni odreagować. Fakt, na początku chciałem odegrać się na Wronie, ale nie zrobiłem tego.
- Doskonale wiedziałeś, że spotykałam się z Wroną.
- Tak, ale nie wykorzystałem Ciebie, aby się na nim odegrać! Proszę Cię, uwierz mi. - chciał przyciągnąć mnie do siebie i przytulić, lecz znów wyrwałam mu się. - Anka, błagam Cię. Zrozum, że nie byłem w stanie się Tobą zabawić.
- Dlaczego? Dlaczego, nie byłeś w stanie? - podeszłam bliżej przyjmującego. Czekałam na te dwa cholerne słowa. Te, których on nie potrafił do tej pory mi powiedzieć. Nasze twarze były oddzielone od siebie dosłownie o kilka milimetrów. Czułam jego oddech na swoich wargach, przyglądał się im. Jego dłonie znalazły się nagle na mojej twarzy. Kciukami gładził moje policzki, kilka łez które wydobyło się z moich oczu zostało automatycznie, przez chłopaka starte. Ramieniem przyciągnął mnie do siebie, schowałam twarz w jego klatkę piersiową, słyszałam jak szybko bije mu serce i czekałam. Poczułam jak całuję mnie w głowę, jak nabiera głęboko powietrza, jak próbuję coś z siebie wydukać.
- Ania.. przepraszam.. ja.. - głos mu drżał, serce biło jeszcze szybciej, ale na pewno nie szybciej niż moje. - Ja nie potrafię.
Zamknęłam oczy i zacisnęłam zęby. Odsunęłam się od niego. Spojrzałam w te cholerne czekoladowe tęczówki, na widok których wariował mój cały świat.
 - A ja dla Ciebie, chciałam zrezygnować z Harvardu. - powiedziałam spokojnie i jakby nigdy nic uciekłam. Podbiegłam do pierwszej wolnej taksówki i poprosiłam o jak najszybsze zawiezienie mnie na ulicę Krótką, na której znajdowało się moje mieszkanie.
*
Gorączka, zapchane zatoki, ból gardła, stan pod tytułem *niech mi ktoś przypierdzieli bo ocipieje sama ze sobą* średnia w indeksie jak na razie wynosi 4.0. 4/25 byle do 19. a potem.. potem to ja dopiero zdechnę. 

Kompletnie nie było pomysłu na rozdział numer 17 - miała być sielanka, jednak okazało się, że może być inaczej.

Rozdział dedykuję DarkFace - kochana, nie chciałam Cię doprowadzić do depresji. Ty jesteś mistrzem demoralizacji, nie rób nam tego! :*

Gdyby ktoś nie wiedział to na http://idealna-niedoskonalosc.blogspot.com/ pojawiła się bardzo demoralizująca 5.


SPOILER! SPOILER! 

Ludziska, ludziki, ludziowie? 
wejdźcie na Bum! czyli, jak jeszcze bardziej się zakochać.
i zróbcie tam hałas - to jest GENIALNE. 

Winki już nie ma.

Win. 

54 komentarze:

  1. jedyne co mi się nasuwa to: o kurwa!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja pierdykam Winka, kurwa mać nie możesz tego zrobić! Nie, nie możesz!
    dziękuję za dedykację i zastanowię się...
    W sumie patrząc na to (http://pasja-to-nie-wszystko.blogspot.com/2015/06/pozegnanie.html - zerknij proszę...) nie powinnam się słowem odezwać bo zapewne mam bardziej przerypane, niż Ty po tym rozdziale...
    czekam na kolejny, nie zabijaj, całuski

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaklepuję, bo.. bo sama wiesz czemu.
    W międzyczasie informuję, że jest epilog u mnie. A ja idę klecić coś tutaj..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. idę czytać... i płakać.

      Usuń
    2. Ja wiedziałam, kurwa no wiedziałam, że coś jest nie tak!
      Że oni się rozstaną, że to wszystko..
      Włodarczyk, ty chuju jeden!
      JAK MOGŁEŚ JEJ TO ZROBIĆ? NO JAK?!
      Z jednej strony to frajerskie itd, ale z drugiej.. Może on naprawdę czuje, że Winka jest kobietą jego życia i dlatego boi się powiedzieć, ze ją kocha? Za bardzo ją szanuje? Nie wiem, staram się go rozumieć, ale..
      Dobra, ja dziś kończę moje nieskładne pisanie. Po napisaniu epilogu nic mi się nie klei więc może wrócę tu niedługo, napisać coś jeszcze......

      Usuń
    3. MAM DEPRESJE!
      miałam sie uczyć, a ryczę!
      a teraz mi leci "want to want me" nawet youtube dzisiaj mnie dobija!

      Kin bo to niby frajerskie, ale ja nie wiedziałam jak to inaczej ugryźć.. no bo, dowiesz się potem.

      Usuń
    4. Miałam się uczyć na zaliczenie roku, siedzę u Ciebie, pisałam epilog i też ryczę. I nawet nie zmieniłam sobie opatrunku na moim poparzeniu przez to wszystko, a już prawie północ.. Także witaj poprawko sierpniowa..
      Ja wiem, że wszystko ma głębszy sens. Oby tylko nie aż tak głęboki, jak w mojej głowie..

      Usuń
    5. ja jutro mam zaliczenie z gramatyki, a nic nie umiem i wątpię, że się nauczę.. więc siedzimy obie po uszy w bagnie.

      <3

      Usuń
  4. Ja normalnie pojadę do tych Katowic teraz i Cię załatwię ! Jak mogłaś ? Taką cudowną parę , no wiesz ? Oni byli tacy idealni. Coś co było zbyt piękne na dłuższą metę i nie mogło być prawdziwe. Wszystko wszystkim, ale żeby odgrywać się za tą przylepe. Ona jest taka beznadziejna.. Zgłaszam strajk. A Winka chciała dla niego poświęcić swoją karierę, miłość jest do kitu. Coś czuję, że Włodiemu długo nie zostanie wybaczone, o ile zostanie. Niech ona teraz zagra na jego uczuciach i może wróci do "spotkań" z Wroną :D Albo spotka jakiegoś przystojniaka na Harvardzie ; > Pozdrawiam ; *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjeżdżaj, mam doła bo mi Kinsey spierdziela i mozecie mnie teraz nawet zabić za ten i każdy kolejny rozdział :(

      Usuń
    2. Weź nie depresjonuj każdej czytelniczki no :( Bo się będę jeszcze gorzej z tym czuła, że odchodzę :(

      Usuń
  5. Teraz to ja przez ciebie będę miała depresję. Jak mogłaś tak namieszać kobieto? Mam nadzieje, ze szybko wszystko się ułoży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki był cel, jak powstawały myśli.. nie mogę nic więcej powiedzieć.

      Usuń
  6. Przepraszam, że tak późno chyba z 30 minut jak nie 40 czytałam rozdział i oglądałam Polska - Francja! Wygraliśmy 3:2 :D
    ***
    No niech Cię! Przecież oni byli tacy cudowni! Czemu musisz to rozwalać, Win!! Za karę robie Ci "twój komentarz"
    1. NIENAWIDZE CIĘ
    2. NIENAWIDZE MARLENY
    3. WOJTEK... KOLEJNY MINUS!
    4. Nawet nie próbuj wywalac Anki za granicę!
    5. ZAPOMNIJ O SZUKANIU NOWEGO ABSZTYFIKANTA ANCE!
    6. Odkrecaj to szybko, rozumiesz!
    7. Impreza, Busko, Kwasu <3 Wojtek i Anka <3
    8. Idę od końca do przodu wiem, ale padnę na zawał z Tobą przez te zwroty akcji..
    9. Jesteś najlepsza, mimo że nadal Cię nienawidzę :*
    10. Chce powrotu Anki i Wojtka :(

    ***
    Trzymam za Ciebie dalej kciuki :* Dasz radę, bo jak nie ty i to kto? Wgl 4,25 mega dobrze! Spisalas się :) Zdrowiej szybko, wypoczywaj!
    ***

    WGL TEN SPOILER, JESTES CHORA, WIĘC CI WYBACZAM.. Nie wiem co kombinujesz, ale dziękuję! To cholernie miłe i jestem wzruszona! Nie wiem co powiedzieć (; <3 <3

    Dzisiaj pewnie ja pisze mega nieskladnie, ale głowa mnie boli, zaliczyłam dwa nocne mecze i czas na mnie. Twoja najwierniejsza Del. :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam oglądać, ale polsat sport news zrobił mnie w c.. nie powiem co.
      1. Obawiam się, że takich osób po tym rozdziale może być więcej.. więc załóżcie klub - przepraszam za sarkazm ale przeżywam epilog na siatkarskiejwywiadowni.
      2. Ja też.
      3. On same minusy zbiera od nas ostatnio!
      4./5./6. NIC NIE POWIEM.
      7. Też ich kocham. <3
      8. No cóz.. takie są myśli :D Chociaż.. nie, chyba ja tak mam, że lubię mieszać - ale o to zapytaj Em, ona ze mną współpracuję albo ja z nią? nie wiem. w każdym razie, ona Ci powie :D
      9. nie zawstydzaj mnie tak! :*
      10. NIC NIE POWIEM.

      nie 4,25 tylko 4 na 25 :D ale narazie na 4, więc jestem mega szczęśliwa.
      nic nie kombinuje, po prostu jesteś mega i tak samo jak ludzie zaczeli czytać 28.10 tak myślę że i Zuzkę pokochają jak tylko się dowiedzą, że jest! :D

      <3

      Usuń
  7. Czekam, czekam, czekam na następnym.
    Znowu moje ogarnięcia wzięło górę z tym 4,25,ale ja i tak wiem, że zdasz :)
    To się okaże, czy się spodoba! Ale dziękuję Ci z całego mojego małego serduszka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następny będzie po 23 czerwca, bo fizycznie nie mam kiedy tego napisać.
      Spodoba się!

      Usuń
  8. Win, ja wszystko rozumiem, ale no kurde...Jak możesz? Masz trzy rozdziały na ich pogodzenie! Nie no... Po prostu nie wiem co napisać. Wszystko ładnie, pięknie, a tu pojawia się Marlena i nagle bum! Wszystko wybucha! Czy ty się dobrze czujesz? Po prostu nie mogę tego przeżyć! To jest po prostu straszne! A było tak miło...
    Chciałabym Cię przeprosić, że nie komentowałam ostanio, ale mam tyle na głowie. Chyba sama rozumiesz. Obiecuję poprawę ;)
    Nicolette

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Nicol.. jak sami zauważyliście, w myślach co chwile coś się działo - niby była sielanka, ale było zaraz bum. Tutaj praktycznie przez 7 albo i 8 rozdziałów, był miód i orzeszki - kłócili się ale się od razu godzili i było dobrze. Tak więc.. bum w postaci Marleny to jest najłagodniejsze co tutaj jeszcze może być, a uwierz mi - mój plan jest tak okropny, że wszyscy mnie znajdą i zabiją - podobno.
      Nie mam pretensji i oczywiście jak najbardziej rozumiem, że nie miałaś czasu komentować - sama nie jestem lepsza więc jak najbardziej wszystko rozumiem ;)

      Usuń
    2. Najłagodniejsze? O kurde...

      Usuń
    3. Win ty mi tu nie pierdol, ja na priv jeszcze Ci plany zmienię. Nie zepsujesz mi ich idealnego związku. Niech się kłócą, zabijają, ale w ostatnim rozdziale mają być ze sobą. Więc nie knuj Win.

      Usuń
    4. Kocha Kinsey, niestety ani Ty, ani Em ani nikt inny nie zmieni tego co i tak jest nieuniknione.. mianowicie, jak już nie raz pisałam na myśli była koncepcja - i od prologu, aż po epilog ja to zrealizuje, raz porządnie i do końca.

      Usuń
  9. NIENAWIDZĘ CIĘ!

    1. "Może dobrze loda robi?" - Martyna miszczem moim!
    2. Nie trawię Cizi.
    3. Za Przemka coś Ci zrobię.
    4. Było już tak blisko, żeby nie wyjeżdżała...
    5. "To była panienka do bzykania, nic więcej." Oj, Panie Włodarczyk, pogniewamy się.
    6. Aaa! Póki pamiętam! WW nie goli nóg! >.< Musisz mi uwierzyć na słowo. Chyba, że od lutego się coś zmieniło.. ._.
    7. "Spojrzałam w te cholerne czekoladowe tęczówki, na widok których wariował mój cały świat." MÓJ TEŻ WARIUJE. DAJCIE MI LISTOPAD, ALBO NAJLEPIEJ LUTY!
    8. Ekhem.. ta 5... jest BARDZO demoralizująca.. Jak to DarkFace stwierdziła.. możemy napisać czwartą część Greya XD
    9. Cieszę się, że jest "Win.". Teraz do siebie pasujemy, czyż nie?
    10. Spoiler - Kocham to! <3

    Em., która musi zmienić nazwę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. <3
      1. Raczej ja. Bo to jest mój standardowy tekst, gdy nie rozumiem po co ktoś z kimś jest :D
      2. Jej się nie spodziewałaś!
      3. Nie boję się!
      4. No cóż.. Ty wiesz więcej niż inni, więc wiedziałaś, że ona pojedzie.
      5. Przynajmniej był szczery.
      6. OKEY :D
      7. MI TEŻ!
      8. nie. -.-
      9. My zawsze do siebie pasujemy! Jeszcze jest Kin i Del i ja wszystkim skracam nazwy :D Ale Em i Win to takie nasze, prywatne, nie?
      10. Zuzia i Wojciech!

      Win, która ma głos bardziej wykastrowany niż rosyjski nawalony kot.

      Usuń
  10. Winka i ty jeszcze do mnie mowisz ze mam byc laskawa. No ty chyba ocipialas. No jak ty nam moglas to zrobic.
    Ale co za szmata z tej Marleny. Chociaz Wojtek nie lepszy. Kocham cie to nie moze powiedziec, ale do lasekk ktore pieprzyl to od razu. Co za debil.
    Czekam na kolejny i pamietaj i tak ci tego nie wybacze :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam pytanie? Kto się spodziewał co? Bo ja postawiłabym tysiaka, że będzie tutaj sielanka. Ale wyjasnia to wszystko jedno, to Twój blog, długo nie utrzymałabyś tej sielanki, czuję to xd Ale mam nadzieję, że się pogodzą :D Tymczasem w koncu zawitało u mnie coś na Muzaju :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam i czekam na chwilę wytchnienia by skomentować i przeczytać! :(

      Usuń
  12. Ale jak to? Przecież było tak dobrze, nawet Winka chciała zrezygnować z wyjazdu, a tu taka sytuacja.. Jak mnie wkurza Cizia..Małpa jedna... A Wojtek oczywiście nie przewidział ze tak się stanie i jej nie powiedział prawdy, wiec teraz niech walczy o Winke.. Oby im się udało, już mi brakuje sielanki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mogę Ci nic powiedzieć, cierpliwie musicie poczekać na kolejne rozdziały.

      Usuń
  13. O jeżuniu... :O a co to sie stanęło? :O Musiałam przeczytać drugi raz, bo myślałam, że mi się przywidziało.. Włodarczyk to idiota do potęgi 918171615172891 !!!! Grrr, ale mnie wkurzył! Czy on normalny jest!? te dwa słowa tak bolą?! Już myślałam, ze jest tak dobrze, sielankowo, ona nawet za stypendium chciała zrezygnować, a tu co? Znowu Marlena namieszała, ale przynajmniej dzięki niej Winka dowiedziała się epwnych rzeczy...
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednym słowem chociaż raz na coś Cizia się przydała.

      Usuń
  14. no ja pierdolę Włodarczyk! Przypierdolę to ja jemu a nie Tobie kochana :) jak do kurwy można tak? A ta Marlenka? Panienka pod tytułem: Jestem super, dobrze stawiam i jestem z Wroną. Cizia...
    wkurwiasz Wojciechu, wkurwiasz, ale masz pan szansę to naprawić. Nie spierdziel bo Anka zwieje i już jej nie zobaczysz, a Czerwony Krzyż nie pomoże, kiedy kobieta chce zniknąć...
    tak że tego... spoiler i zapraszam:
    http://nagranicyswiatowztoba.blogspot.com/
    http://twojaimojadlon.blogspot.com/
    http://wykrakaneszczescie.blogspot.com/


    Buźka zdolniacho! :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana nadrobię zaległości jak tylko się zwolni u mnie..

      :*

      Usuń
  15. Zapraszam na 10 u mnie :)

    http://okiemdziewczynysiatkarza.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Winka, nie żyjesz! Jak mogłaś zepsuć taką piękną sielankę?! I że niby ona teraz wyjedzie i go zostawi? Nie zrobisz nam tego, nie pozwolę! Niech Wojtuś się otrząśnie póki jeszcze ma czas... Czekam na kolejny, pozdrawiam! :*

    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga M,
      niestety nie mogę powiedzieć co zrobi Winka, ale wiem jedno, jak się dowiecie to zostanę powieszona.
      ściskam, W. :*

      Usuń
  17. Dobra ludziska nie bijta. Mam tak mieszane uczucia względem tego co się wydarzyło jak nigdy do tej pory. Każdy wie co się działo między Winką a Marleną i choćby z tego względu Włodi powinien jej powiedzieć ale z drugiej strony skoro się kochają- co widać- ona powinna jemu wybaczyć a on nie powinien pozwolić żeby ta jedna tajemnica wszystko spieprzyła.
    Poza tym ja tam uważam, że takie zamieszania tylko uatrakcyjniają akcje no bo ile można czytać o sielance? Przynajmniej jest ciekawiej :)
    p.s. zapraszam do siebie na 19 rozdział

    OdpowiedzUsuń
  18. Zapraszam do siebie na dwunastkę ;) http://jedenkrokwystarczydoszczescia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Podejmuję wyzwanie!
    http://just-love-nothing-else-matters.blogspot.com/2015/06/rozdzia-9.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Winkaaaaa! Potrzebuje do cb jakiegoś kontaktu, rada w sprawie mojego bloga, coś ktoś? 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naivy jutro podam na siebie namiary, jak tylko stworze e-maila na którym bede dla kazdego dostępna. ;)

      Usuń
  21. O w mordę! No i ten.. nie do końca wiem co mam napisać bo... ogólnie fajnie, że jej powiedział, ze był z tą.. blee Marleną, Fajnie, że Wronka nie widział nic złego w tym by Włodiemu ją odbić i... nie no ja mam nadzieję, że źle zrozumiałam fragment, w którym on mówi, że początkowo chciał zrobić to samo co Wronka jemu. Źle zrozumiałam, prawda? Bo przecież ja tam wkroczę do akcji i mu urwę to co ma w sobie najcenniejszego ( i nie mówię tu o nogach czy rękach.). A potem zabiję Ciebie. Tak o, dla zasady.
    Czekam na kolejny i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze zrozumiałaś, on chciał się odegrać.

      Usuń
    2. A liczyłam, że powiesz, ze jednak źle. Cóż.. Włodarczyk jesteś trupem.

      Usuń
  22. ZNAJDĘ CIĘ I ZJEM! ZOBACZYSZ!
    To tak: Przepraszam, że tak późno, ale wszystko czytam i komentuję na siostry telefonie, do którego mam niestety ograniczony dostęp...
    No, ale nie ważne..
    Co do rozdziału, to tak jak mówiłam, znajdę i zjem!
    Jak mogłaś zrobić takiego Wojtka! On miał być uroczy i kochany, a nie dupek, który chce się odegrać na Wronie!
    JAK MI ZAKOŃCZYSZ TEGO BLOGA SYTUACJĄ, GDZIE WŁODARCZYK Z WINIARSKĄ BEDĄ NIEPOGODZENI, TO OSOBIŚCIE DOPROWADZĘ DO TWOJEGO ZGONU XD
    to miłej nocy ;* hahahah

    OdpowiedzUsuń
  23. Co tu się wyprawia? O.o
    Wojtek, no brawa za szczerość.. -.-
    Dwa słowa, dziewięć liter. takie trudne?
    Oni muszą się pogodzić! <3 :D

    OdpowiedzUsuń